Ukraina: Rosyjski śmigłowiec zestrzelony polską bronią

Ukraińska armia zestrzeliła wart 16 mln dolarów rosyjski śmigłowiec Ka-52. Informację o tym zdarzeniu przekazała agencja Unian, powołując się na komunikat Sił Zbrojnych Ukrainy.

Zniszczenie rosyjskiej maszyny miało miejsce w okolicach miejscowości Izium w obwodzie charkowskim. Zgonie z raportem ukraińskiej armii, bronią użytą do skutecznego ataku były polskie rakiety MANPADS "Piorun", których przeznaczeniem jest eliminacja celów latających.

Zachodnia broń na froncie

Polska sukcesywnie wspiera ukraińską armię od początku rosyjskiej inwazji. Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że Warszawa przekazał Ukrainie czołgi. Ze względów bezpieczeństwa szef polskiego rządu nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Polska nie jest jednym państwem, które dostarczyło uzbrojenie walczącej z rosyjskimi oddziałami ukraińskiej armii. Jak przekazała w środę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Maliar, broń dostarczana do Kijowa przez USA i innych partnerów jest już rozlokowana na liniach frontu.

– Oprócz Javelinów i Stingerów na froncie są już używane amerykańskie haubice 155 mm. Otrzymaliśmy już dużą ilość broni. Ale teraz wkroczyliśmy w okres systematycznych dostaw – powiedział Maliar. Wiceszefowa ukraińskiego MON dodała także, że Kijów stawia na rozwój rodzimej produkcji uzbrojenia.

– Stawiamy strategiczny nacisk na rozwój własnej produkcji. Producenci są już obciążeni zamówieniami wojskowymi do końca roku. Ponadto MON kupuje sprzęt ochronny z zagranicy – wyjaśniła i dodała, że w ciągu pierwszych dziesięciu dni maja ukraińskie siły zbrojne otrzymały ponad 34 000 kamizelek kuloodpornych.

Z kolei wysoki rangą przedstawiciel USA powiedział we wtorek dziennikarzom, że 89 z 90 haubic, które Stany Zjednoczone zgodziły się przekazać Ukrainie zostało już przekazanych w ukraińskie ręce.